Majorka góry.

Penyal des Migdia (1398 m n.p.m.) i wąwóz Torrent de Pareis

Penyal des Migdia (1398 m n.p.m.) to drugi pod względem wysokości szczyt Majorki i archipelagu Balearów.

Niektóre publikacje podają, że drugim szczytem Majorki jest Pico de Masanella (1364 m n.p.m). Wynika to z faktu, że alpiniści nie są zgodni, co do położenia właściwego wierzchołka Penyal des Migdia. Jedni uważają, że właściwym wierzchołkiem jest najwyższy punkt grzbietu (1398 m n.p.m.),  położony w jego centralnej części, dla innych jest to wierzchołek najbardziej wysunięty na zachód (1356 m n.p.m.), który opada stromą ścianą i jest widoczny z miejscowości Soller. Na pewno warto zaliczyć obydwa wierzchołki tym bardziej, że droga pomiędzy nimi prowadzi ekscytującą do pokonania granią.

Punkt startowy

Punktem startowym na Penyal des Migdia jest ścieżka znajdująca się przy drodze Ma-10 biegnącej między miejscowościami Pollensa i Soller. Charakterystycznym miejscem na drodze jest Tunel Llarg (Monnaber), za którym znajdują się miejsca parkingowe, gdzie można zostawić samochód. Stąd należy przejść jeszcze drogą ok. 0,5 km w kierunku Soller, żeby dostać się do wspomnianej ścieżki, która jest po prawej stronie. Ryzykując mandatem, zostawiam jednak samochód na szerokiej zatoczce drogi Ma-10 przy samej ścieżce prowadzącej na Penyal des Migdia, gdzie niestety znajduje się linia ciągła i wynika z tego, że nie można tam parkować. Liczę na to, że o świcie hiszpańscy stróże prawa jeszcze śpią, a nawet gdyby nie spali, to będą pobłażliwi dla rannego turysty.

Teren, przez który prowadzi ścieżka jest prywatny i być może z tego względu szlak nie ma wyraźnych oznaczeń. Początek trasy biegnie przez gaj dębów ostrolistnych. Niestety liście przykrywają powierzchnię ziemi i utrudniają lokalizację trasy. Dobrze, że mam przy sobie mapę i kompas, za pomocą których mogę wyznaczyć kierunek marszu.

Podejście przez Coma de n’Arbona

Po kilkunastu minutach wychodzę z lasu i dochodzę do doliny Coma de n’Arbona opadającej pochyłym zboczem. Wysoko w górze dostrzegam przełęcz, na którą muszę się dostać. Trasa biegnie zygzakiem, prawą stroną, pod stromymi skałami Sa Regan i jest łatwa do pokonania.

Dawniej przebiegał tędy najwyższy na Majorce szlak mułów. Dzisiaj spotykam tu dzikie kozy majorkańskie, które w górach Serra de Tramuntana są wszędobylskie. Różnią się one od dzikich kóz domowych ubarwieniem, wielkością i rogami.

Po drodze mijam dwa kamienne mury z suchego kamienia. Nie wiem do czego służyły, ale być może miały związek z gromadzeniem śniegu. Powyżej drugiego muru trasa przebiega na lewą stronę, a następnie ponownie na prawą. Niestety w tym miejscu nieświadomie zbaczam z drogi. Zamiast z powrotem odbić w prawo, trzymam się lewej strony i podchodzę na wprost, gdzie napotykam trudności w postaci wyjeżdżających spod nóg kamieni. Momentami muszę podpierać się rękami.

Docieram na przełęcz, z której rozlega się widok na Puig Mayor (1445 m. n.p.m.), najwyższy szczyt Majorki. Niestety szczyt leży na terenie wojskowym i nie jest dostępny dla turystów, dlatego najwyższą górą Balearów, którą można zdobyć jest Penyal des Migdia. Ponadto na szczycie Puig Mayor znajdują się instalacje wojskowe, które nie tylko nie dodają uroku, ale wręcz zniechęcają do marszu w tamtym kierunku.

Strome zbocze Penyal des Migdia

Tuż przy przełęczy przebiega wojskowa droga, którą idę kilkadziesiąt metrów w nadziei, że nikt mnie nie zatrzyma, a następnie odbijam w lewo w stronę grani Penyal des Migdia. Kamienne kopczyki wskazujące szlak, kierują mnie nad dolinę, którą przed chwilą szedłem i coraz większą ekspozycję. Dodatkowo zbocze staje się coraz bardziej strome i oprócz litych skał znajduje się na nim sporo miejsc z luźnymi kamieniami.

Jak dotąd nie spotkałem ani jednego turysty i nie jestem pewien, czy podążam w dobrym kierunku. Postanawiam więc cofnąć się nad drogę, gdzie ekspozycja jest znacznie mniejsza i wspinać się pod górę w linii prostej.

Z tej perspektywy nie widać, który wierzchołek jest najwyższy, choć domyślam się, że będzie znajdował się po prawej stronie.

Grań

Często podpieram się rękami, ale wspinaczka idzie dobrze i szybko osiągam grań. Widok na Puig Mayor zasłania wyższy wierzchołek Penyal des Migdia. Nie decyduję się jednak na jego zdobycie ponieważ nie mam jakiejkolwiek asekuracji i jestem na grani zupełnie sam. W dodatku temperatura rośnie z każdą minutą, a na dole w Puerto de Alcudia czeka na mnie rodzina, której obiecałem wspólne śniadanie.

Niższy wierzchołek Penyal des Migdia (1356 m n.p.m.).

Niższego wierzchołka też nie zdobywam, ponieważ straciłbym zbyt dużo czasu, a i tak patrzę na niego z góry. Poza tym już dzisiaj wiem, że chciałbym tu kiedyś wrócić i warto zostawić jakiś cel na przyszłość. Dość wcześnie przeszedłem wszystkie szlaki w Tatrach Polskich, co spowodowało, że musiałem szukać celów zagranicznych i nie wracałem w nasze przepiękne góry przez kilka lat, dlatego nie chciałbym podobnego błędu popełnić na Majorce. Chcę mieć pretekst, żeby tu przyjechać ponownie.

Z grani Penyal des Migdia widać jedn z dwóch zbiorników retencyjnych Majorki, Embassament de Cuber.

Widoczna jest także charakterystyczna płaska grań Pico de Masanella.

Pod względem wysokości góry Serra de Tramuntana można porównać do Karkonoszy, ale biorąc pod uwagę, że znajdują się one bezpośrednio nad Morzem Balearskim (fragmentem Morza Śródziemnego), to widoki są imponujące.

Niestety pora na odwrót. Schodzę bardzo ostrożnie omijając luźne kamienie i stawiając stopy na litej skale. W początkowej fazie zbocze jest dość strome i o upadek nietrudno. Fajne natomiast jest to, że nie ma wyznaczonego szlaku i swobodnie można poruszać się po tym terenie. Ponownie dochodzę do wojskowej drogi, skąd stromym zboczem doliny Coma de n’Arbona dochodzę do drogi Ma-10, przy której zaparkowałem wypożyczony samochód. Na szczęście obyło się bez mandatu i szczęśliwy z otwartym szyberdachem wracam do rodziny, gdzie po śniadaniu, na które jednak nie zdążyłem, jedziemy do magicznego wąwozu Torrent de Pareis.

Wąwóz Torrent de Pareis

Końcowy odcinek wąwozu jest płaski i zakończony kamienistą plażą, ale wyższe partie zalecane są dla doświadczonych wędrowców.
W Torrent de Pareis można spotkać wszędobylskie dzikie kozy majorkańskie.
Fina, bo tak również nazywa na jest dzika koza majorkańska, ma czerwonawe ubarwienie. Rogi samicy są wygięte i równoległe, ale nie poskręcane w przeciwieństwie do samca, który ma dodatkowo brodę i jest większy.

Majorka słynie z wielu pięknych zatok z krystalicznie czystą wodą. Jedna z nich znajduje się u wylotu wąwozu Torrent de Pareis.

Chcąc odwiedzić wąwóz Torrent de Pareis musimy dojechać górską, krętą drogą do miejscowości sa Calobra, gdzie na płatnym parkingu będziemy mogli zostawić samochód. Oprócz zwiedzenia wąwozu, warto skorzystać z kameralnej plaży i wykąpać się w krystalicznie czystej wodzie.

Borysław Dzieciaszek

Porady: 

  • Wybierając się w góry Serra de Tramuntana warto zaopatrzyć się w mapę i kompas. Internetową mapę można znaleźć na stronie: https://opentopomap.org/#map=15/39.79811/2.78282
  • W okresie wakacyjnym na szlak warto się wybrać o świcie, kiedy temperatury są niższe i z dużym zapasem wody, której w górach raczej nie znajdziemy.
  • W górach Serra de Tramuntana oznakowanie szlaków jest różne: kamienne kopczyki, zielone i czerwone znaki namalowane na skałach farbą itp. Część szlaków biegnie przez prywatny teren i czasami w ogóle nie jest oznaczona. Na niektórych szlakach właściciele terenu pobierają opłaty w wysokości kilku euro.
  • Samochód na Majorce można wypożyczyć w wielu wypożyczalniach. Część z nich oferuje pełne ubezpieczenie (bez depozytu) i możliwość dokonania transakcji kartą debetową lub gotówką. Oznakowanie i jakość dróg jest bardzo dobra, kultura jazdy wysoka, co powoduje, że po Majorce jeździ się lepiej niż po Polsce.